wtorek, 13 grudnia 2016

Piękna i Bestia

  Od dawna przyglądam się Tobie. Od dawna pojawiasz się w moich snach. Czemu? Trudno powiedzieć. Może z miłości, może z tęsknoty, a może wszystkiego po trochu.

  Lubie patrzeć w Twoje oczy, duże i szkliste. Najpiękniejsze są, gdy się uśmiechasz! Radość, która się w nich pojawia ma w sobie tyle pozytywnej energii. Tyle szaleństwa i beztroski.

  Powiedz mi, nie nużą Cię codzienne rozmowy? Nie szkoda Ci czasu Promyku na cowieczorne pogaduchy o wszystkim i o niczym?
Jak to jest z Tobą? Tak piękna i zarazem niedoskonała. Asymetryczna, w swej mądrości i wierze. Jak Ty to robisz, że jesteś taka?
Potrafisz pocałować delikatnie
Potrafisz pocałować namiętnie zagryzając moją wargę
Potrafisz przytulić z troską
Potrafisz zrobić pyszną pomidorową
Potrafisz swoją obecnością zamienić mnie w pluszowego misia
Potrafisz swoim seksownym ciałem przełamać mój wstyd

   Potrafisz tak wiele, a jeszcze o wielu rzeczach nie wiem. Starasz się z całych sił jak najgorliwiej wypełniać obowiązki jakie natura Ci dała. Troskę, delikatność, seksapil, uwodzicielstwo, pożądanie, pragnienie, kochanie, bezinteresowność- to wszystko w Tobie jest takie wolne i naturalne. Bez skazy otwierasz to wszystko dla mnie.
Po przez zaufanie kroczymy przez to wszystko próbują wszystkiego po trochu.

   Nie bałaś się wejść ze mną do wody, przecież byłaś tak blisko, dotykałem Cię, całowałem! Nie bałaś się? Pokazałaś coś najcenniejszego co Kobieta może ofiarować Mężczyźnie. Ciało, będące Twoją świątynia- a Ty tak po prostu dałaś mi zobaczyć je. Pozwoliłaś dotknąć, powąchać, posmakować. Nie bałaś się? Pozwoliłaś mi bym je całował i pieścił. Mogłem patrzeć i dotykać, to zbyt wiele! To zbyt wiele! Jak mogę się odwdzięczyć za otwarte drzwi tej świątyni? Choć wiem, że nie do końca podoba Ci się Twoje ciało, dla mnie jest piękne! Wszystko w nim jest piękne!
Twoje uszy i nos, oczy i usta. Twoje dłonie i stopy, ręce i nogi. Twoje piersi i brzuch, szuja i uda! Tak delikatne tak bez obaw dałaś mi je dotknąć.
Pamiętasz to uczucie kiedy pierwszy raz moja ręką dotknęła Twojego brzuszka? Pamiętasz!?
Czułem się wtedy jakbym stał na cienkiej linie rozwieszonej między wieżowcami. Brzuch ściśnięty, lęk który nie opuszczał mnie. Ręka drżała chcąc utrzymać równowagę, by w razie czego szybko się wycofać. Aż w końcu dotknąłem! Raz drugi i trzeci! Dotknąłem uwierzysz!? Pozwoliłaś na to i dziękuje. Co było dalej pamiętasz?
Ręka powoli schodziła w dół gdzie dotykała powili majtek. To ta złota linia- prawda? Moment między przekroczeniem progu świątyni, a przedsionkiem na który wszyscy mogą patrzeć na plaży czy na basenie. Miejsce o którym mówi się, że jest tabu.
Pewnie i w Tobie wulkan emocji wybuchł od gorąca, które paliło od środka bo lęk który przychodził jak wiatr i hulał w głowie. Tajemnica została zerwana.

   Wiesz, Twoje ciało już nie jest tylko Twoją świątynia. Jest naszą świątynią o którą trzeba dbać. Miejscem tylko dla nas i nie ma tam nikogo więcej. Jest tylko Piękna i Bestia, która przekroczyła miejsce tabu.

Powiedz tylko co czujesz?
Odwiedzam Cię we snach?


    K. czasem leżąc sobie w łóżku rozmawiam ze swoim Aniołem i pytam się jak u Ciebie? Proszę Go by odwiedził Cię i by opiekował się Tobą. Czasem pozwalam Mu by skradł całusa na dobranoc i mocno przytulił do snu.
Wiesz, że On patrzy na Ciebie jak pracujesz, jak przechodzisz po pasach. Wiesz, że patrzy w lusterko i robi głupie miny kiedy malujesz się. Taki jest ten mój Anioł Stróż;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz